Na wstępie powiem, że nie jest to łatwe zadanie- ale jak najbardziej wykonalne:-). Po wielu chemiczno-mechanicznych próbach w końcu udało nam się poczynić zadawalające postępy. Oczyszczenie z pochopnie położonego lakieru wodnego na laminowany blat o wymiarach 600×2300 mm, zajęło nam ok 3 godzin ale się udało. Laminowane płyty są delikatne w swojej strukturze a nam bardzo zależało aby jej nie uszkodzić. W pocie czoła wypracowana metoda daje efekty. Ok, nie owijamy dalej w bawełnę i podajemy co potrzeba i jak to zrobić.
Zaopatrzyć się musicie w 1) silikonówki-czyli małe kwadraciki, służące do zbierania nadmiaru silikonu, w naszym przypadku posłużą jako gumki do zdzierania sperforowanej powierzchni lakieru
nadają się do tego celu tylko te małe (granatowe) do kupienia we wszystkich marketach budowlanych, są na tyle sztywne ze faktycznie dają radę w ścieraniu lakieru. 2) Preparat V33 do usuwania starych powłok 3) szeroka silikonówka- do zbierania nadmiaru preparatu V33(szpachelka się nie nadaje bo rysuje powierzchnię), 4) pędzel-do rozprowadzania preparatu, 5)ręcznik papierowy-do wycierania szerokiej silikonówki z „urobku”:-), 6) kostka ścierna- 150g do delikatnego matowienia powierzchni, 7) gąbka, szmatka woda.
Jak to zrobić?
Zastosowana przez nas metoda polega na nanoszeniu w pierwszej kolejności preparatu V33 – pędzlem na niewielką powierzchnię ok 10 cm2, odczekaniu 1/2-1 minuty (nie więcej aby preparat nie wszedł w reakcję z filtrem laminatu) następnie zbieramy preparat szeroką silikonówką. Tak aby całkowicie usunąć „galaretkę” z powierzchni, a następnie niebieską silikonówką postawioną na sztorc- trzemy pomalowany lakier. Trzeba to robić szybko i energicznie w jak najkrótszym czasie aby substancje lotne nie wyschły całkowicie. Wtedy zdjęcie lakieru jest stosunkowo łatwe, bryluje się znakomicie.
Co prawda niebieskie silikonówki po tej operacji nadają się do kosza ale 7 zł to żaden wydatek, przy konieczności zakupu nowego blatu. Na koniec niewielkie drobinki lakieru zetrzemy łatwo lekko matując go kostką szlifierską. Psikamy to wodą lub za pomocą wilgotnej gąbki kuchennej moczymy powierzchnię i przecieramy lekko szorstką stoną. Ta dam! i gotowe
Najnowsze komentarze